Tytuł oryginalny: "The Italian or the Confessional of the Black Penitents"
Pierwsze wydanie: 1796
Pierwsze wydanie polskie: 1977
Stron: 514
Autor: Ann Radcliffe - jeżeli chcesz dowiedzieć się o niej czegoś więcej, kliknij TUTAJ.
Treść: Barwna, pełna niespodzianek historia pozwala na doznanie przyjenego dreszczyku nawet najbardziej oczytanemu w powieściach grozy czytelnikowi. Miłość i rozłąka, melancholia i lęk, piękno i ciemne siły zła - oto żywioły poddawanego wielu przeciwnością losu romansu zagadkowego pochodzenia Elleny di Rosalba z Vincentio di Vivaldi - synem wpływowego markiza. Wojaże w zamkniętych karocach pod strażą zbirów, podziemne labirynty i tajemne przejścia - oto jaką scenerię proponuje autorka. Do kogo należy głos rozlegający się w sali inkwizycji? Kto skrada się do sypialni Elleny - duch czy morderca?
Według Esy: Muszę przyznać, że "Italczyk...", czyli kolejna po "Tajemnicach zamku Udolpho" powieść gotycka/grozy autorstwa Ann Radcliffe, którą miałam przyjemność przeczytać w ostatnim czasie, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie już od pierwszych stron przede wszystkim tym, że... cały czas coś się działo! W książce, w przeciwieństwie do poprzednio recenzowanej na moim blogu powieści gotyckiej nie znajdziemy poezji, która przynajmniej w moim przypadku utrudniała czytanie i wywoływała ciągłe skojarzenia z analizą i interpretacją wierszy w liceum... :) Od samego początku mojej przygody w świecie opuszczonych zamczysk i naszpikowanych zbójeckimi bandami lasów, moją uwagę przyciągnął tajemniczy mnich, który po zmroku pojawiał się w okolicy i zatrzymywał Vivaldiego, przekazując mu niepokojące wieści dotyczące wybranki serca młodzieńca, po czym w tajemniczych okolicznościach znikał... Nie będę zdradzała szczegółów, jednak muszę przyznać, że intryga wymyślona przez autorkę z powodzeniem mogłaby pobić na głowę całą masę kryminałów, a nawet.... uwaga, uwaga... ... ..."Modę na sukces"!!! :)
przykład tortury stosowanej przez inkwizycję |
Muszę zaznaczyć, że współczesnego czytelnika może razić "wybujały" styl autorki, jednak osobiście wolę naprawdę dopracowany, wzniosły język, który intryguje czytelników od ponad dwóch wieków, niż "pozbyty" styl niektórych ze współczesnych publikacji, o których zapominamy chwilkę po przeczytaniu... Historia Elleny i Vivaldiego pozwala również, jeżeli do tej pory nie miało się okazji, zaznajomić się z metodami pracy inkwizycji, co samo w sobie jest przecież interesujące i z pewnością w najbliższym czasie chętnie przeczytam publikację, dotyczącą tegoż tematu :) Jeżeli macie ochotę na coś więcej niż kolejny współczesny, szablonowy romans, lub chcecie poczuć się tak, jak kobiety (lub mężczyźni^^) kilkaset lat temu - polecam! :)
Na mapie świata stawiam kolejną czerwoną kropkę :) Jeżeli macie ochotę przyłączyć się do zaproponowanej przeze mnie literackiej podróży, to jest mi bardzo miło :) Proszę jedynie o wspomnienie o tym, że to ja coś takiego wymyśliłam :) Chętnie będę śledzić Waszą podróż :) Więcej o projekcie, możecie przeczytać TUTAJ :)
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Czytam książki wydane przed 1990 rokiem" :)
jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńHmm ...jestem rozdarta pomiędzy tak a nie ... Uwielbiam intrygi w książkach, uwielbiam, kiedy co kilkanaście stron mam nową teorię finału, ale chyba najbardziej przeszkadza mi motyw romansu i "trudnej miłości"...
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne odczucia, ale czasami warto zaryzykować:)
Usuńnie znam, nie ogarniam tematu..
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, z reguły nie sięgam do powieści z tak dawnych czasów, nie umiem się w nich odnaleźć :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Twojego bloga do TVB Award :) Zasady i informacje na moim blogu (behind-cover.blogspot.com)
Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie ;)
Z pewnością sięgnę po tę książkę. Zarówno fabuła powieści, jak i Twoja recenzja skutecznie mnie do tego przekonały:)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka. Świetny pomysł z tą mapą świata:)
OdpowiedzUsuńByć może się na nią skuszę, jak na nią trafię:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce. Myślę, że kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wydaje mi się, że mi nie przypadnie do gustu, nie wiem czemu..
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa Twojej opinii po tym, jak ujrzałam ją na Twoim stosie. Ciekawią mnie powieści gotyckie. Być może 'Italczyka' przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPS: fantastyczny pomysł z tą mapą :)
Odkąd przeczytałam "Opactwo Northanger" mam ochotę przeczytać tą książkę. Na pewno sięgnę po tą książkę, bo to już kolejna opinia, z której wynika, że "Italczyk" jest ciekawszy od "Tajemnic..." ;)
OdpowiedzUsuńW latach 70 tych czytano te ksiazke w Lecie z radiem. Nie moglam sie doczekac kolejnego odcinka. Wiem ze gust sie zmienia i nie wiem jak zachowala bym sie dzis.
OdpowiedzUsuńoff white shoes
OdpowiedzUsuńgolden goose outlet
kyrie 8
fear of god outlet
jordan 1
off white
golden goose
kyrie spongebob
golden goose outlet
bape outlet