Akcja... oswajamy lektury!
piątek, 3 stycznia 2014
Książka na weekend #10 (3.01.2014r.)
8 komentarzy:
Polityka prywatności
Korzystanie ze strony "Esa Czyta" jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych. Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby. Udział w konkursach organizowanych przez stronę Esa Czyta wiąże się jednoznaczne z dobrowolnym podaniem danych osobowych i oświadczeniem, że są one podane zgodnie z prawdą. Dane podane w konkursie są przetwarzane wyłącznie w celach konkursowych tzn. publiczne ogłoszenie zwycięzcy konkursu oraz późniejszego przesłania nagrody konkursowej. Oświadczenie: Oświadczam, że zapoznałem/am się z treścią klauzuli informacyjnej oraz informacją o celu i sposobach przetwarzania danych osobowych strony "Esa Czyta" oraz prawie dostępu do treści swoich danych i prawa ich poprawiania.
O, coś dla mnie! Uwielbiam takie książki i nawet mam jeszcze parę w podobnym stylu, nieprzeczytanych (trzymam je na czarną godzinę - tzn. kiedy humor będę mieć tragiczny). // Pewnie by Ci się "Jak rozmawiać ze ślimakiem" Clarke podobało :).
OdpowiedzUsuńBrałam ostatnio udział w takiej blogowej zabawie, w której na koniec trzeba nominować parę innych osób. Nominowałam też i Ciebie, więc jeśli Ci się nudzi, to zapraszam do zabawy :).
"Jak rozmawiać ze ślimakiem"? Tytuł mnie zainteresował, a skoro polecasz, to będę o niej pamiętać :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o niej, a szkoda;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale może w przyszłości przeczytam : )
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do zabawy, a post o niej ukaże się jutro. Bardzo byłoby mi miło gdybyś wzięła w nim udział, oczywiście jeśli chcesz : )
Pozdrawiam serdecznie :D
Ciekawa książka, ale obecnie raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńlubię angielski humor, poza tym jeśli faktycznie da się poczuć zapach lata w Prowansji, to dwa razy mnie namawiać nie trzeba :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać. Ciekawią mnie spostrzeżenia autora jako Anglika we Francji.
OdpowiedzUsuńGdzieś mi się już okładka tej książki rzuciła w oczy ;) wprawdzie mam całe stosy innych książek do czytania, ale może i na ten tytuł kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuń