O K.S. Rutkowskim: Ur. w 1974 roku. Autor twardej, męskiej prozy, która spotyka się zarówno z przychylnymi opiniami, jak i falą krytyki. Do tej pory wydał cztery książki: "Kryminał tango", "Brudne historie", "Chiński ekspres" oraz "W niewoli seksu". Rutkowski jest również współautorem galerii internetowej LADIES. Obecnie pracuje w Koszalinie.
STRONA AUTORA: KLIK
"Najprzyjemniejsze są noce, chociaż wleką się w nieskończoność, jak żałobne orszaki odprowadzające na cmentarz przeszłość. Tu tylko przeszłość jest ważna, przyszłość nie istnieje. W każdym razie nie ma znaczenia. Tu się nie marzy, bo to niszczy spokój ducha, zabija jego hart. Do przeszłości wraca tutaj każdy. Jest jedynym kapitałem, który się tu wnosi i którego klawisze nie zabierają ci na wejściówce."
"Jednak jego wygląd mylił. Kunsztowna fasada pozorów runęła pewnej nocy. Obudził mnie ciepły dotyk w głowę. To co we śnie było cieniutką stróżką wina, które wylewała na mnie młoda, ładna, dorodna kobieta, na jawie okazało się skapującą z góry krwią. Nade mną stał nowy z tlącym się papierosem w ustach."Zbiór opowiadań liczy sobie niespełna osiemdziesiąt stron, więc można by pomyśleć, że "Kryminał tango" to lektura na jeden wieczór. Nic bardziej mylnego. Opowiadań zamieszczonych w zbiorze po prostu nie da się (oczywiście w świadomy i refleksyjny sposób) przeczytać na raz. Pod pozornie zwykłymi rozmowami więźniów o przysłowiowej dupie Maryny, kryje się drugie dno (jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało). Nie będę go przed wami odsłaniać, bo uważam, że do wspomnianego dna każdy powinien dotrzeć samodzielnie. Powiem tylko tyle, że świat budzący wstręt dla jednych, może być ogrodem szczęśliwości dla drugich. Jedynym ogrodem, w którym potrafią funkcjonować i którego częścią się czują.
"Nie, młody, żaden z tych zabitych mi się nie śni. Sypiam bez problemów. Nie dręczy mnie sumienie. Może ze dwa razy o tym myślałem. I to tylko wtedy, kiedy ci lekarze w wariatkowie gnębili mnie tymi wszystkimi pytaniami. Bo wszyscy myślą, że zabijanie wymaga jakichś specjalnych predyspozycji, podatnego na zło charakteru. Bzdury. Zabija się łatwo. Zabić może każdy. Menel i profesor nauk humanistycznych. Tylko potem już wszystko zależy od tego, jaki jesteś. Miękki czy twardy."Jak w każdym zbiorze opowiadań, tak i w tym znajdziemy historie lepsze i gorsze. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie tytułowe - "Kryminał tango". Dlaczego? Przekonajcie się sami sięgając po debiut K.S. Rutkowskiego. "Kurier Czytelniczy" napisał kiedyś o tej książce, że "nie sposób uniknąć odniesień do "Murów Hebronu" Andrzeja Stasiuka". Rzeczywiście, choć nie sądziłam, że to zrobię, muszę się z tym zgodzić. Zaznaczam jednak, że w mojej skali ocen książka Stasiuka (który swoją drogą jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy) plasuje się znacznie wyżej. Opowiadania Rutkowskiego są po prostu dobre. Może rzeczywiście ze względu na język i podjęty temat nie jest to lektura dla wszystkich, jednak jeżeli macie ochotę na zweryfikowanie waszych wyobrażeń na temat życia toczącego się za wysokim murem, polecam.
Poznałam niedawno prozę pana Rutkowskiego i na początku miałam podobne odczucia jak ty. To fakt, że język jest dość brutalny, ale tezn zabieg jest zamierzony i nieprzesadzony i nawet ja - taka purystka językowa, potrafiłam go przełknąć:)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na mojej półce do przeczytania.
OdpowiedzUsuńLubię takie mocne książki, więc z wielką chęcią sięgnę i po tą. ;-)
OdpowiedzUsuń